Seksualizm, będący podstawą naszej natury. Jest on ściśle związany z ciałem, a działa prawidłowo jedynie wtedy, gdy jesteśmy w dobrej kondycji fizycznej.
Miliony ludzi na całym świecie uskarża się na niepowodzenia w życiu intymnym. Seks, który powinien zbliżać dwie kochające się osoby, często oddala je od siebie. Zdarza się bowiem, że przychodzi moment, w którym jedno z kochanków nie jest w stanie zaspokoić potrzeb partnera. Kończy się to zwykle rozstaniem.
Idee wolnej miłości, tak popularne jeszcze do niedawna, zachwiały etykę miłości i poszanowania. Spowodowało to, że dzieci pochodzące z rodzin rozbitych lub skłóconych stawały się nieufne i broniły się przed jakimikolwiek bliższymi związkami. Dorastając traktowały seks nie jako akt miłości, lecz przedmiot manipulacji osobami pragnącymi intymnego kontaktu. Seksuolodzy twierdzą, że tak jak w latach 80 ludzkość gnębiła albo nadmierna żarłoczność, albo brak apetytu, tak lata obecne pełne będą zaburzeń pożądania. Wszystkie te zjawiska są objawami wyalienowania i osamotnienia, chorób szczególnie popularnych.
Zaburzenia pożądania mają częstokroć podstawy w wykorzystywaniu seksualnym w dzieciństwie. Spotykane są u osób, których w domu rodzinnym seks był traktowany jako zło, wśród ludzi z marginesu. Jedynie niewielki procent przypadków powodowany jest przez zachwianie równowagi hormonalnej, zażywanie leków antydepresyjnych czy choroby wyniszczające organizm. Prawie wszystkie tego typu anomalia są uleczalne. Tam gdzie w przypadku oziębłości seksualnej stosuje się metody psychologiczne, stopień wyleczenia jest niestety niewielki.
Niektóre przejawy seksu brutalnego są z pewnością znacznym odchyleniem od normy, reszta jest objawem sporadycznego zwulgaryzowania stosunków płciowych. Seksuolodzy starają się przeciwdziałać temu złożonemu problemowi za pomocą podawania leków częściowo blokujących działanie hormonów odpowiedzialnych za życie płciowe. Niezależnie jednak od zastosowania leków czy psychoterapii rezultaty konwencjonalnych metod leczenia nadpobudliwości czy oziębłości seksualnej pozostawiają wiele do życzenia.
Uważam, że nie należy zbyt wcześnie rozpoczynać życia seksualnego. Młodzież powinna najpierw zdobyć pewne doświadczenie życiowe, umocnić swój charakter, moralność i wartości etyczne. Takie przygotowanie pozwoliłoby jej przeżywać akt miłosny w bardziej kontrolowany, rozumny sposób, jako przejaw miłości, czułości i oddania drugiej osobie.
Sprawność seksualna w małżeństwie odgrywa niezwykle istotną rolę, zarówno na płaszczyźnie fizycznej, jak też psychicznej. Zdrowy seks stanowi kamień węgielny udanego małżeństwa, zapewniając miłość, czułość i wspólnotę będącą czynnikiem wiążącym rodzinę.
Sprawność seksualna w ogromnej mierze zależy od naszej kondycji fizycznej. Jeśli jesteśmy w formie, możemy czerpać znacznie większe zadowolenie ze wspólnego pożycia. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że sprawność seksualna jest przejawem naszego ogólnego dobrego stanu, jako ludzi dążących do osiągnięcia idealnej sylwetki i harmonii organizmu, zarówno fizycznej, jak emocjonalnej.