Co daje ci szczęście? Praca? Trening? To, że świetnie wyglądasz i czujesz się wyśmienicie? Czy to, że masz dom albo że posiadasz jakieś dobra materialne? Co tak naprawdę sprawia, że czujesz się szczęśliwy, zadowolony, pełen chęci do życia?
Wielu ludzi przechodzi przez życie nie zastanawiając się ani przez chwilę nad tym, co przynosi im szczęście. Niektórzy uważają, że może to być wspaniałe ciało i góra pieniędzy, ale gdy już to osiągną, wciąż czują, że czegoś im jednak do szczęścia brakuje. Porównałbym tę sytuację z treningiem.
Wyobraźcie sobie wieloletni trening, wykonywanie w kółko tych samych ćwiczeń, bez możliwości zaobserwowania efektów i postępów w lustrze. Jak można obiektywnie ocenić własną pracę, bez chwili przerwy na obserwację, refleksję i dokonanie ewentualnych zmian w programie ćwiczeń, jeśli okazałyby się wskazane? Myślę, że nie można.
To samo się odnosi do dobrego samopoczucia i równowagi emocjonalnej. Jeśli nie jesteś zadowolony z życia, to znaczy, że trzeba coś w nim zmienić. W tej potrzebie nie jesteś osamotniony. W życiu każdego z nas są takie rzeczy, których zmiana mogłaby prowadzić do pełniejszej samorealizacji.
Dokądkolwiek zmierzasz, rozglądaj się wokoło. Na sali gimnastycznej, w miejscu pracy, na ulicy, na deptaku czy w jakimkolwiek innym miejscu dokonasz zadziwiających odkryć. Ludzie zadają sobie cierpienia, a cierpią między innymi dlatego, że sami sobie nie pozwalają być szczęśliwi. Taka jest prawda. Nie zrobili nic, nie poświęcili ani chwili na to, by zmienić coś w swoim życiu, tak żeby stało się ono zdrowsze, szczęśliwsze, bardziej udane.
Myślę, że w życiu tych ludzi występują poważne braki. Są między innymi pozbawieni charakteru, sami nie mają pojęcia kim naprawdę są, wiedząc jednocześnie, że chcieliby być kimś innym. Brakujacy element stanowi też czas – ludzie marnują cenne chwile na rzeczy, które wcale nie przynoszą trwałego szczęścia. Trzecia upośledzona sfera to stosunki międzyludzkie – zaniedbujemy lub świadomie unikamy wspaniałych związków z innymi ludźmi, ponieważ całe nasze życie wypełnia praca, sport czy jeszcze coś innego.
Uczucie wrogości jest jednym z najpoważniejszych obciążeń psychicznych.
Agresywność łączy się z:
• podwyższeniem poziomu cholesterolu i obniżeniem lipidów dużej gęstości we krwi,
• zwiększoną skłonnością do palenia tytoniu,
• silniejszą reakcją fizyczną na stres (podwyższone ciśnienie i przyspieszenie akcji serca),
• miażdżycą tętnic,
• podwyższonym ciśnieniem krwi, czego człowiek sobie najczęściej nie uświadamia.
Wszystkie te zjawiska prowadzą do utraty zdrowia. Oczywiście, istnieją również odmienne poglądy na tę sprawę. Trzeba też pamiętać, że ludzie o łagodnym usposobieniu również cierpią na choroby serca i mają rozmaite złe nawyki. Uczeni podkreślają jednak, że bez względu na to, czy bierzemy pod uwagę potężne obciążenie psychiczne, osobowość typu A, agresywność, samotność czy też połączenie wymienionych czynników, ważne jest, że istnieje związek między emocjami i zdrowiem.
Najprostszą rzeczą, jaką osoba agresywna lub przeżywająca stresy może uczynić, aby poradzić sobie ze swoim problemem, to zacząć ćwiczyć. Dla osób w naprawdę trudnej sytuacji wskazane są ćwiczenia aerobiczne, które łagodzą negatywne uczucia i zmniejszają wrażliwość na czynniki wywołujące stres. Oprócz tego kilka prostych rad:
• kiedy zaczynasz być wzburzony i robi ci się gorąco, idź na spacer lub poćwicz ze sztangą,
• naucz się widzieć humorystyczną stronę problemu,
• postaw się w sytuacji swego antagonisty,
• spójrz na sprawę z dystansu, czy dzisiejszy dramat będzie wyglądał tak samo za miesiąc,
• nie zazdrość i nie chowaj urazy,
• podziel się kłopotem z kimś bliskim,
• jeśli jesteś wyjątkowo agresywny, poradź się lekarza.