Najlepszym „paliwem”, jakiego potrzebuje organizm podczas ćwiczeń, są węglowodany, inaczej cukry. Niekoniecznie jednak w postaci, do widoku której jesteśmy przyzwyczajeni w naszych cukierniczkach. W owocach (fruktoza) i mleku (laktoza) są zawarte cukry proste. W jarzynach, nasionach zbóż i bulwach – cukry o bardziej złożonej budowie. Organizm ludzki przedkłada je jako źródło energii ponad białka i tłuszcze, ze względu na łatwą przyswajalność i mniej skomplikowany udział w metabolizmie komórkowym.
Chociaż wszystkie trzy składniki diety są spalane przez organizm człowieka, proporcje, w jakich ulegają przemianie, chwieją się w zależności od wielu czynników. Najważniejszym z nich jest ruch.
Trzy główne czynniki wpływają na „zużycie paliwa” podczas ćwiczeń.
Pierwszym i chyba najmniej istotnym jest dieta. Jeśli spożywa się więcej tłuszczu, organizm spali więcej tłuszczu. Następny to typ treningu. Sportowcy, którym potrzebna jest duża liczba ćwiczeń aerobowych, jak maratończycy, znacznie lepiej przyswajają tłuszcz wykorzystywany w pewnym stopniu do utrzymania sprawności mięśni niż korzystający z treningu anaerobowego. Trzecim, najważniejszym czynnikiem jest stopień intensywności treningu. Krótkie zrywy treningowe są zasilane prawie wyłącznie glikogenem – substancją zapasową, magazynowaną przez organizm w wątrobie i mięśniach. Na marsz zużywany jest większy procent tłuszczu niż na jogging, który z kolei pochłania więcej tej substancji niż sprint.
Chociaż trening kulturystyczny składa się zwykle z 90 min spokojnych, ale intensywnych ćwiczeń z obciążeniem, uznaje się go za działanie anaerobowe, a więc zasilane głównie przez węglowodany. Ich niedobór w organizmie kulturysty ciężko pracującego nad uzyskaniem nienagannej sylwetki może spowodować poważne problemy zdrowotne.
Jeśli jesteś na niskocukrowej diecie, możesz mieć skłonności do chronicznego niedoboru glikogenu w tkance mięśniowej. Ma on olbrzymi wpływ na to, jak szybko przychodzi zmęczenie podczas treningu.
Kulturyści zwykli przywiązywać ogromną wagę do spożywania pokarmów zawierających białka. Proteiny z pewnością są bardzo ważnym składnikiem diety, jednak równie istotne jest, aby zapewnić organizmowi odpowiednią ilość węglowodanów, dostarczających energii do intensywnych treningów. Kiedy rezerwa węglowodanów, magazynowanych jako glikogen w wątrobie i mięśniach, ulegnie wyczerpaniu, natychmiast odbije się to na naszym samopoczuciu. Stajemy się ospali, maleje nasza siła i wytrzymałość. Zmniejsza się motywacja do treningów, które przynoszą coraz gorsze rezultaty.
„W początkach mojej kariery również koncentrowałem się głównie na jedzeniu bogatym w białko, nie doceniając wartości węglowodanów, mówi Mike Matarazzo. -W miarę rozwoju spostrzegłem, że znacznie zmniejsza się poziom mojej energii przy niedoborze cukrów. Doszło do tego, że hołdując diecie niskocukrowej, parę razy zdarzało mi się zemdleć po treningu. Należy pamiętać jednocześnie, iż odpowiednia ilość węglowodanów nie tylko pomaga w treningu i szybkiej regeneracji, ale także poważnie zwiększa zdolność organizmu do budowy mięśni. Węglowodany mają więc o wiele większe znaczenie, niż brać sportowa zwykła uważać”.
Oczywiście białka przyjmowane w odpowiedniej postaci są nam niezbędne. Jednak bez węglowodanów nie ma mowy o intensywnym treningu. Człowiek szybko się męczy i nigdy nie uzyskuje upragnionej siły. Jeśli więc poważnie się traktuje uprawianie sportu, należy dobrze się zorientować, ile i kiedy oraz jakiego rodzaju węglowodany powinno się przyjmować, aby osiągnąć swój cel.
Uczestniczka zawodów Ms. Olympia, Sandy Riddell, również podkreśla znaczenie węglowodanów w intensywnym treningu kulturystycznym. Mówi: „Wielokrotnie przed zawodami przechodziłam na dietę ze znacznie ograniczoną ilością pobieranych węglowodanów. Mogłam wtedy zauważyć znaczną różnicę zarówno w samopoczuciu, jak też w swoim zachowaniu. Niska zawartość cukru w pożywieniu wpływała na poziom energii, siłę i niestety na mój nastrój. Znacznie szybciej się męczyłam, nie mogłam trenować zbyt długo i nie miałam siły na zwiększanie obciążenia, a moje mięśnie malały w oczach. Teraz jest dla mnie ważne, aby w mojej diecie i całym programie żywieniowym zawsze znalazła się odpowiednia dawka węglowodanów”.